wtorek, 31 stycznia 2012

Sto lat dla Anny

ale nie Tej odsypiającej obecnie nocne harce.
Wszystkiego, co najlepsze dla Tej już dorosłej NajCioteczki i Przyjaciela.


* Jak co roku Twój dzień jest mroźny :)).
** W tym roku nie pójdziemy do lasu na ognisko w śniegu. Czyżby starość nadciągała?

poniedziałek, 23 stycznia 2012

Dosyć marudzenia i smutku. Trzeba korzystać z ferii nim dopadnie nas szkolna codzienność.
Imprezujemy :) we trójkę, kiedy akurt nie sypie i nie wieje, siejąc czasem zgorszenie publiczne ;) najczęściej tam gdzie podają najlepsze bezkofeinowe latte.


piątek, 20 stycznia 2012

gdyby babcia miała wąsy...

Znacie pewnie takie przysłowie?
Co miesiąc, w okolicach jego połowy, po akcji pobieranie*, która pożera nam większość miesięcznej dawki nerwów zaczynam budzić się w nocy i krążyć po pokoju, po kuchni, sprzątać, prasować, po wielkiemu cichu, co by nie obudzić lokatorów sypialni.
Co by było gdyby życie Ani wewnątrz mego brzucha trwało dłużej? Oj wyobraźni pracuje.
Potem jest poranek, mądrzejszy na szczęście od nocy. Już powtarzam sobie, że przecież będzie dobrze i czekam do popołudnia, do wizyty w laboratorium.

* Akcja rozpoczyna się o 5.00 we wtorki w środku miesiąca. Problemem nie jest to, co trzeba pobrać w laboratorium, ale to, co musimy pobrać w domu i dostarczyć tam sami. No powiedzmy, bo przecież trzymanie ruchliwego, płaczącego dziecka to pikuś nie!? No rzesz...

poniedziałek, 16 stycznia 2012

SPEŁNIENIA WSZYSTKIEGO, O CZYM MARZYŁAŚ DZISIAJ PRZY
29 ŚWIECZKACH
MĘŻU I TATO
STO LAT, BYLE Z NAMI!

piątek, 13 stycznia 2012

praca to nie wszystko?!

Byłam. Przeczytałam. Wkurzyłam się, ale
podpisałam.
Oj, to nie był mój dzień, oj nie.


Hurra, hurra, hurra. Od jutra zaczynają się ferie zimowe :)))))))))). Przez dwa tygodnie będzie panował tylko święty domowy spokój!

wtorek, 10 stycznia 2012

Zwykły spacer poranny, dzisiejszy. Na ulicy jeszcze albo już pusto.
Brzdęk, spadło szkło z moich okularów, to nowe super cienkie i super lekkie i dlatego takie drogie.
Jak je znaleźć, nie widząc na jedno oko? Kto nosi okulary pewnie kojarzy taką sytuację: szukasz okularów choć wiesz,że bez nich na nosie niczego nie znajdziesz. Nie ruszam się, bo jeszcze nadepnę. Starszy Pan mi pomógł, znalazł i wytarł szkło.
- To niemożliwe, na pewno okulary Pani gdzieś rzuciła - stwierdził Pracownik salonu optycznego podczas naprawy - nigdy mi się to nie zdarzyło. Bo kobiety to zawsze coś...
Mnie też nie.
Na szczęście Córka, informująca otoczenie, że jest już za bardzo głodna, powstrzymała go od dokończenia wypowiedzi.
Na dodatek Szef i Księgowa wzywają na rozmowę. Stawię się, a jakże. Tylko dlaczego się tak denerwuję?

poniedziałek, 2 stycznia 2012

Minął rok, wczoraj.
Rok odkąd powiedziałam, żeby ten rok nie był taki jak Nowy Rok. Jeszcze nie wiedziałam jaki prezent dostaniemy.
Radość, szok, przerażenie i dużo śmiechu, wszystkiego po trochę.
Mówiłam, byłam pewna, że nie dam rady, a potem jednak dawałam.
Przez jego znaczną część nie mieszkałam w domu. Nie kupiłam osobiście wyprawki, łóżeczka, wózka(chyba, że mms-y wysyłane przez Męża można zaliczyć jako wybór).
Nigdy nie bałam się tak bardzo o to, co będzie.
Przez żadne inne 365 dni nie zjadłam tylu lodów śmietankowych, żelek i nektarynek ;), nie posiadałam też takiej kolekcji piżam.
Nigdy, odkąd jestem dorosłą osobą, nie byłam tak uzależniona od pomocy innych.
Uczyłam się pokory.
Dowiedzieliśmy się, co to strach o Dziecko i bezradność.
Dobrze, że ten rok się skończył.
Dobrze, że był.