sobota, 9 sierpnia 2014

9 miesiecy Wojciecha S.

10 dni temu Wojtuś skończył dziewięć miesięcy.
Jest wspaniały, pogodny, uśmiecha się bardzo często, ale potrafi również wyrazić swoje niezadowolenie ;).
Najweselszy jest gdy wszyscy są w domu. Uwielbia Siostrę. Jest cierpliwy i ze spokojem pozwala  Ani   karmić się i przytulać.
Nagle w połowie lipca, ku naszej ogromnej radości Wojtek zainteresował się otaczającym go światem. Hitem dziewiątego miesiąca było turlanie :))))))))))))))))))))))). Turlać można się wszędzie: pod stół, fotel, do laptopa pozostawionego na podłodze, do klocków starannie ułożonych przez Siostrę, pożądanych zabawek  i najlepszą miejscówkę, czyli okolice balkonowych drzwi. Posadzony potrafi przez chwilę siedzieć, ale nigdy nie wiadomo kiedy się zmęczy.
W  lipcu nastąpiła u Wojtka zmiana w podejściu do ćwiczeń. Na widok Pana Rehabilitanta uśmiecha się i dzielnie znosi jego pomysły. W kwestii Pani Rehabilitantki nadal pozostaje w opozycji. Po cichu, jak najbardziej podzielamy zdanie Syna, ale niestety... skoro trzeba.
Waży 7800 i od kilku dni nosi się w rozmiarze 68, ma dwa zęby, które pojawiły się nie wiadomo kiedy.  Ulubione zabawki to nadal szmaciana żyrafa, krowa Wołowinka i sowa z Ikei, a bajki to Na straganie i Żaba i książeczkach z serii Obrazki dla maluchów.
Cieszy się kiedy mu śpiewam i w związku z tym nie wiem, czy mam się obawiać kolejnego badania słuchu, czy po prostu Syn bezkrytycznie mnie lubi ;). Ulubiona piosenka to Ten mały błąd z filmu Kurczak mały.







Mijający dziesiąty miesiąc życia Wojcieszka uświadamia mi, że niestety pora przestać być jak Scarlett O'Hara, bo koniec urlopu macierzyńskiego coraz bliżej, ale o tym innym razem. Pomyślę o tym jutro ;).