sobota, 16 lipca 2011

Dwa...

powiedziałam wczoraj rano :). Tylko dwa tygodnie, a taka różnica, o dwa tygodnie starszy jest nasz Dziabąg, o te dwa tygodnie jest większa i silniejsza, a ja co raz częściej myślę, że doczekam do tej jesieni.

- Gdybyś wiedziała, że tak będzie zdecydowałabyś się jeszcze raz? - z miną męczennika zapytała mnie koleżanka, jeszcze w ubiegłym tygodniu, kiedy z powodu medycznych zabiegów wyglądałam co najmniej upiornie (według szanownego męża Adama pięknie - kłamca, ale przekonujący).
- Tak! - odpowiedziałam bez wahania.

P.S. Dziękujemy za wszystkie miłe słowa i trzymane kciuki
P.S.2 Imiona dla Ludzika wybrane ostatecznie (w końcu, hurrrrrrrrrrrrra)

1 komentarz:

  1. Najważniejsze optymistyczne nastawienie :) Trzymam nadal kciuki za Ciebie i za córę :) Będzie dobrze :)

    OdpowiedzUsuń