piątek, 9 kwietnia 2010

samotny weekend

Trudno jest oderwać się o 6.15 od placów szanownego męża Adama zwłaszcza, gdy ów mąż zostawia mnie na cały weekend :( w celu dręczenia studentów. Cel szczytny, przecież trzeba szerzyć informatyczną wiedzę.
Dość szybko pojawiającą się tęsknotę (zjawisko to, w moim przypadku przyjmuje różne wielkości wskazania, w zależności od pory dnia) można delikatnie zmniejszyć za pomocą telefonu, ale w takie weekendy występuje o wiele gorsze zjawisko: gdy jestem sama, w naszym domu grasują dzikie bestie, baboki i dytko (one na pewno tylko czekają aż Adam opuści mieszkanie!)
Potrzebuje jakiegoś sposobu na samotny weekend/ewentualnie pogromcy duchów!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz