Czasem mam trochę dość i policzę do 100.
Czasem mam dość i warknę, że nie tak miało być.
Czasem mam tak bardzo dość, że naciskam zieloną słuchawkę i powiem (wypłaczę) prawdę.
I jest mi lżej.
Przyjacielem się nie bywa, przyjacielem się jest.
Warto było, po raz kolejny, o tym się przekonać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz